Po ostatnich fotkach z dworców i festynów przyszła kolej na oczywisty temat: Targ na "Świebodzkim". W dni robocze jeżdżą tędy pociągi towarowe (ale nie do samego dworca, a plac jest wymarły), na dworcu działa scena teatru, knajpa, klub gogo a pewnie i burdel, raz w tygodniu jednak roi się tutaj od ludzi maści i narodowości wszelakiej: od Bułgarów z fatałaszkami i Rosjan ze słodyczami i sprzętem metalowym, przedsiębiorczych Romów ze sprzętem elektro, dorabiających się od lat 90. polskich producentów mebli (generalnie wzornictwo im się od tamtych czasów nie zmieniło) po konających w krzakach meneli pijących denaturat i robiących wyprzedaż okolicznych śmietników. Po nieodżałowanych "Niskich łąkach" jest to niewielka namiastka jakiegoś marzenia o dobrobycie, ciekawe kiedy Ciocia Unia da pieniądze na rewitalizację i zostaną tylko tory po całym tym rozgardiaszu.
Wiem, że temat mocno oklepany przez miejscowych pstrykaczy, wiem że tysiące zdjęć, potraktowałem więc sprawę ćwiczenie, w myśl zasady: siedem zdjęć w tygodniu, sześć dobrych zdjęć w roku. Tym razem bardziej pochłonęło mnie szukanie siodełka rowerowego z lat 60. ubiegłego wieku (nie znalazłem), kawiarki elektrycznej z lat dwudziestych (znalazłem ale strasznie drogo cenili) wreszcie czegoś z napisem Breslau (nie ma już od dawna nic).