Ostatnio uciąłem sobie fascynującą pogawędkę o wrocławskich, XIX wiecznych podwórkach. O tym może kiedyś, jak zbiorę materiał fotograficzny. Teraz jednak, o ostatnich chyba świadkach tamtych zdarzeń: o stuletnich gruszach. Kiedyś drzewa owocowe były powszechne na wrocławskich podwórkach, zwyczajnie dostarczały witamin mieszkańcom, supermarketów nie było. Dzisiaj służą tylko psom... Ostatnio Wrocław zaplanował dużą akcję rewitalizacji podwórek, więc drzewa idą pod piłę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz