Czy kupujesz filtr do obiektywu droższy od obiektywu?
Czy kupujesz najmocniejszą torbę foto do swojej puchy?
Czy pierwsza rysa na puszce była dla Ciebie katastrofą mentalną, upadkiem ludzkości i załamaniem cywilizacji?
Czy masz osobną ściereczkę do czyszczenia aparatu?
Czy widok leżącego aparatu na kamulcach na plaży jest dla ciebie czymś takim jak gryzienie wełnianego swetra, drapnięciem paznokciem po tablicy, piszczenie styropianu po szybie (lub co gorsza rozmową z żoną (mężem) o zwiniętych skarpetkach pod kaloryferem)?
Jeśli przynajmniej na jedno pytanie odpowiedziałeś/aś tak, to zapraszam do oglądania filmiku (uwaga, są dwie części)
CZĘŚĆ 1
CZEŚĆ 2
ło matko, ale sie uśmiałam!!! Mój Kijew zarobił kiedyś wozem pełnym kartofli tak, ze sie wgiął przy lusterkach. Tata mi go wyklepał jak samochód i jeszcze ze dwa lata podziałał, aż się zepsuła migawka - zupełnie bez powodu. Nikon D70s w pierwszym tygodniu posiadania poleciał prosto "na ryj" na betonową posadzkę z haczyka w toalecie - tylko filtr sie stłukł :) A miesiąc później poleciał drugi raz z niższej odległości - i też okupił to filtrem ;)Nie ma letko...
OdpowiedzUsuń