No właśnie, słoneczko przygrzało, lekko się zazieleniło, wytoczyłem sadło (mówię o sobie) na świeże powietrze. Można już nawet teraz bezkarnie landszaft pstryknąć, bez obaw o posądzenie o kicz. Za tydzień, jak łatwo się domyślić, będe focił kurczaczki ;-)
Okolice Kłaczyny, bardzo pięknie tam połazić lub rowerkiem pośmigać.
Landszafcik przymglony śliczny :)
OdpowiedzUsuń