poniedziałek, 4 czerwca 2012

portret

Kolega poprosił, żeby zrobić jego koleżance parę zdjęć, ujął to zgrabnie: mają być romantyczne, jakieś takie niesamowite, takie, żeby się sobie spodobała i z kolorowymi balonikami. Nie umiałem niestety połączyć tych czterech wymagań na jednej focie /zwłaszcza baloniki i niesamowitość ;-)/ więc zrobiłem cztery i zastanawiam się, jak je teraz wymieszać w fotoszopie...

A propos świadomości fotograficznej. Na rzeczonej komunii, jedna z mam zapytała mnie, czy nie może mi podesłać zdjęcia ojca chrzestnego, abym wkleił go jakoś do pamiątkowego zdjęcia całej rodziny... Biedak nie dotarł. Odpowiedziałem że mogę, ale będzie w chmurce ze skrzydełkami nad całą grupą... uzyskałem jak najpoważniejszą odpowiedź, że wolałaby, gdyby stał w drugim rzędzie, obok matki chrzestnej... ech


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz