wtorek, 15 lutego 2011

MIGAWKI Z GRUZJI cz.2



Po ostatniej, mocno przegadanej części (zobacz podstronę: PODRÓŻE) zapraszam do oglądania zdjęć.


Wybaczcie, że bez żadnego komentarza ale będąc tam, sam nie mogłem słowa z siebie wydusić, więc niech mówi obraz. W tle puście sobie to (Hamlet Gonashvili):

Tą muzykę polecił mi stary  sprzedawca płyt różnorakich (kupiłem oczywiście), na targowisku w Tibilisi. Twierdził, że są to rzadkie już, czyste dźwięki a świadczyć ma za tym fakt, że nikt już tego nie słucha. (czyli etniczna). Oryginalne instrumenty i chorały.    Z muzyką miałem jeszcze jedną wspaniała przygodę, ale o tym w następnych częściach.







































































































































3 komentarze: